Po ukończeniu liceum ogólnokształcącego i zdaniu matury byłem nieco zagubiony. Nie wiedziałem co, chciałbym robić w życiu, do żadnego z planów nie byłem całkowicie przekonany. Zacząłem się już powoli nieco załamywać, ponieważ moi znajomi mieli dość sprecyzowane plany na przyszłość. Niektórzy chcieli zostać lekarzami, inni poszli na architekturę. Dopiero zobaczenie pewnego ogłoszenia o pracę w agencji marketingowej nieco rozjaśniło mi spojrzenie na swoją karierę.

Agencja interaktywna idealnym miejscem pracy

agencja interaktywna w ŁodziMoi rodzice bardzo chcieli, abym poszedł na studia i zdobył konkretny, poważany społecznie zawód. Niestety czułem, że nie jest to moja bajka. Praktycznie od dziecka miałem tysiąc pomysłów na minutę. Można powiedzieć, że kreatywność mam we krwi. Lubię myśleć nieszablonowo i zaskakiwać innych swoimi ideami. Do tego nie sprawiało mi problemów pisanie tekstów różnej maści, toteż na ogłoszenie o pracę, które zobaczyłem, wydawało mi się idealne dla osoby takiej jak ja. agencja interaktywna w Łodzi, do której aplikowałem, zajmuje się tworzeniem tekstów, obsługą profili firm w mediach społecznościowych, jak i tworzeniem stron www, wraz z ich identyfikacją wizualną. Jest to z pewnością miejsce, w którym nie można się nudzić, i które pomaga firmom zaistnieć i zdobyć publikę w internecie. Wydawało mi się to bardzo ciekawym zajęciem, dlatego też długo się nie wahałem i wysłałem agencji swoje CV. Oczywiście przed wysyłką skonsultowałem je ze swoim dobrym znajomym, który miał już parę lat doświadczenia w branży HR. Chciałem mieć pewność, że moja aplikacja będzie kusząca dla agencji interaktywnej, w której marzyłem pracować. Wiedziałem, że w niej będę mógł jeszcze bardziej rozwinąć swoje skrzydła i przy okazji pomóc różnym biznesom, aby i one stały się bardziej popularne w sieci.

Kiedy tylko otrzymałem zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, byłem przeszczęśliwy. Czułem, że może być to krok do rozwoju mojej długiej i pięknej kariery. Dlatego też, kiedy otrzymałem tę posadę, cieszyłem się niezmiernie. Obiecałem sobie, że zrobię wszystko, by ta agencja interaktywna była ze mnie zadowolona. Chciałem być jak najlepszym pracownikiem. Czułem, że jest to zajęcie, które mógłbym wykonywać aż do emerytury, ponieważ jest niezwykle satysfakcjonujące.