Pomimo tego, że posiadam dość długie rzęsy i tak zdecydowałam się na ich profesjonalne przedłużanie z prostego powodu. Moje naturalne rzęsy są proste i po wytuszowaniu wyglądają po prostu źle. Ponadto po ich podkręceniu zawsze ubrudzę sobie tuszem powiekę na której mam już makijaż. Zabieg przedłużania wyeliminował u mnie te problemy.

Naturalny efekt przedłużania rzęs

kępki rzęs noble lashesPo wytuszowaniu długich, ale prostych rzęs w moim przypadku podkręcają się one jedynie na końcach, co sprawia, że wyglądają, jakby miały dosłownie ze trzy milimetry. Z kolei każde ich podkręcenie zalotką i potraktowanie maskarą za każdym razem psuło mi makijaż. Nie mam też cierpliwości do naklejania rzęs na pasku, dlatego zdecydowałam się na zabieg ich przedłużania. Zależało mi jednak na jak najbardziej naturalnych rezultatach ponieważ nie podobają mi się gęste i grube rzęsy, które ewidentnie wyglądają, jak sztuczne. Myślałam, że będę miała zabieg robiony metodą jeden do jednego, ale kosmetyczka wpadła na nietypowy pomysł i do przedłużania wykorzystała kępki rzęs Noble Lashes które prezentują się bardzo subtelnie, a jednocześnie po odpowiednim ich dopasowaniu dają lekko puchaty efekt fluffy. Kępki zostały doklejone w odpowiednich odstępach, żeby nie nachodziły na siebie zbyt gęsto. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania ponieważ wyglądało to tak, jakbym naturalnie posiadała piękne, podkręcone i długie rzęsy.

Jestem niesamowicie zachwycona efektami zabiegów oraz talentem kosmetyczki, która wykonywała mi rzęsy, a także jej pomysłowością. Rezultaty były jeszcze lepsze od tych, które chciałam uzyskać, a rzęsy wykorzystane do zabiegu okazały się być niesamowitej jakości. Doskonale trzymają się moich naturalnych rzęs, nie obciążają ich, praktycznie nie czuje tych kępek na oczach. Nie odginają się też podczas snu, a z tego co słyszałam moje koleżanki miały właśnie taki problem.