Codziennie musiałam wstawać bardzo wcześnie. Zanim wyszłam do pracy, czekało na mnie szereg czynności, które musiałam wykonać. Pierwszą z nich było mycie i modelowanie włosów. Miałam włosy oporne do układania, dlatego każdego dnia musiałam robić to od nowa. Poza tym, makijaż również był czasochłonny. Musiałam dokładnie pomalować usta kredką, by zlikwidować asymetrię warg.

Zalety makijażu permanentnego

makijaż permanentny w BiałymstokuMakijaż ust często musiałam zmywać i zaczynać od nowa, ponieważ nawet małe wyjechanie poza linię powodowało, że wyglądałam karykaturalnie. Zaczynałam powoli szukać różnych rozwiązań. Wtedy też zdecydowałam się na makijaż permanentny w Białymstoku, ponieważ tamtejszy salon najbardziej mi odpowiadał. Czytałam kiedyś profesjonalnego bloga kosmetyczki z tego gabinetu, w którym zamieszczała różne istotne porady co do pielęgnacji. Dlatego też właśnie do niej postanowiłam się udać, ponieważ wolałam kogoś zaufanego. Marzyłam o trwałym makijażu ust, kontur z wypełnieniem. Miałam już dosyć tracenia czasu na codzienny makijaż. Wiedziałam, że taki zabieg pozwoli mi uzyskać trwały efekt na jakim mi zależało. Nie chciałam odczuwać wiecznego stresu, czy nie wyjechałam za linię, lub się nie rozmazałam. Na początku zabiegu musiałam przejść konsultację. Należało zapytać o uczulenia i brak przeciwwskazań do zabiegu. Następnie przeszłyśmy już do przyjemniejszych rzeczy, a mianowicie do wybierania koloru ust. Chciałam mocną czerwień, jednak kosmetyczka mi ją odradziła. Twierdziła, że lepiej zdecydować się na jaśniejszy kolor, ponieważ mocne odcienie nie pasują do wszystkiego i na przykład na plaży, czy bez pełnego makijażu mogą dawać sztuczny efekt. Faktycznie, stwierdziłam, że miała rację, dlatego zdecydowałam się na jaśniejsze tony. Kontur był odrobinę ciemniejszy niż wypełnienie i był to celowy zabieg nadający kształtu.

Wszystko przebiegło bezproblemowo i zabieg się udał. Później mogłam już podziwiać zniewalające efekty. Zaczęłam doceniać jaśniejsze kolory dzięki temu. Wcześniej wybierałam trochę za ciemne szminki i zauważyłam, ze w tym kolorze jest mi o wiele ładniej. Makijaż permanentny był tym, czego potrzebowałam. Już nie muszę teraz tak rano wstawać i z precyzją mistrza malować ust, uważając przy każdym milimetrze. W końcu mogłam odetchnąć.