Rywalizacja towarzyszy mi od kiedy tylko pamiętam. Już jako dziecko we wszystkim starałem się być jak najlepszy. Zawsze chciałem się wyróżnić, a sport był właśnie tą płaszczyzną, na której najlepiej mi to wychodziło. Początkowo miałem wprawdzie problemy z sytuacjami, kiedy nie udawało mi się wygrywać, ale z czasem nauczyłem się, że porażka jest elementem drogi do rozwoju i późniejszego sukcesu, co pozwoliło mi osiągnąć wyższy sportowy poziom.

Wyróżniający się wieszak na trofea

drewniany wieszak na medaleChociaż ukończyłem akademię wychowania fizycznego nie udało mi się zostać zawodowym sportowcem. Wpływ na to miały z pewnością kontuzje, które mi się przytrafiły. Nie porzuciłem jednak sportu i zostałem zapalonym sportowcem – amatorem. Regularnie uczestniczę w zawodach biegowych, gram w siatkówkę tradycyjną i plażową, uprawiam nordic walking i gram w lidze tenisa stołowego. Duża liczba zawodów sprawia, że mam w domu sporo trofeów, a żona kupiła mi ostatnio drewniany wieszak na medale, który wygląda jak małe drzewko świąteczne. Drewniany wieszak okazał się nie tylko estetyczny, ale też bardzo praktyczny ponieważ można na nim zmieścić pokaźną kolekcję medali. Przeglądając później ogłoszenia w Internecie doszedłem do wniosku, że dostałem chyba największy wieszak, jaki jest dostępny na rynku. Jest na tyle duży, że chociaż byłem pewien, że moje medale z wszystkich zawodów nie zmieszczą się na żadnym wieszaku, to w praktyce okazało się, że mam jeszcze całkiem sporo miejsca do zapełnienia. Na szczęście moja żona wspiera mnie w mojej pasji do sportu i nie ogranicza mi możliwości występowania w różnego rodzaju zmaganiach. Dzięki temu jestem przekonany, że w ciągu jednego lub maksymalnie dwóch lat, jeśli zdrowie mi dopisze, będę w stanie zapełnić mój wieszak w stu procentach. Moja małżonka już zapowiedziała mi, żebym się pospieszył ponieważ ma nowy wieszak na oku. Trudno o lepszą motywację.

Chociaż moim głównym motywatorem jest rywalizacja z innymi zawodnikami, to cel jakim jest zapełnienie całego wieszaka na medale także napędza mnie do treningów i osiągania coraz lepszych wyników. W życiu bym się nie spodziewał, że tak prosta rzecz jak wieszak może być tak skutecznym motywatorem do osiągania jak najlepszych wyników w rywalizacji sportowej. Moja żona ewidentnie minęła się z powołaniem, bo chyba powinna zostać menadżerem sportowym.